Tajna firma Elona Muska Neuralink debiutuje zaawansowanym implantem neuronowym.
Elon Musk przedstawił swój plan wszczepienia elektrod sparaliżowanym pacjentom, które pozwolą im pracować nad ich umysłami analizować pracę mózgu z poziomu komputera lub smartfona.
Brain-machine interfaces (BMIs) dalej BMI, czyli właśnie wysoko wydajny interfejs mózg-maszyna o dużej przepustowości. Zbudowany przez firmę Neuralink należącą do Elona Muska właściciela takich firm jak Tesla czy SpaceX. Może okazać się perełką i zaćmić takie sukcesy jak pierwszy bank internetowy, wydajne panele słoneczne, rakiety kosmiczne wielokrotnego użytku czy nawet spektakularny wystrzał samochodu w kosmos. Być może zdjęcie szczura z gniazdem USB-C na głowie gryzonia, przykryje delikatnie dotychczasowe sukcesy Elona.
Od samego początku tj. od 2017 roku tajna firma Neuralink, została stworzona w celu opracowania systemu transmisji danych między ludźmi i komputerami. Był to super tajny projekt aż do teraz.
Podczas pierwszej demonstracji startup pokazał, że może rejestrować aktywność mózgu szczura za pomocą tysięcy maleńkich elektrod chirurgicznie wszczepionych obok neuronów i synaps zwierzęcia. Firma z San Francisco osiągnęła wiele przełomowych rozwiązań, które pozwoliły na umieszczenie szybkich jednostek w mózgu, powodując jednocześnie mniej uszkodzeń niż dotychczasowo istniejące techniki.
Pełna prezentacja projektu Neuralink do obejrzenia tutaj na YouTube, Zatytułowana – Neuralink Launch Event.
Neuralink Elona Muska, mówi że jest gotowy na operację mózgu.
Firma będzie starać się teraz o zgodę Urzędów Amerykańskich na rozpoczęcie badań klinicznych na ludziach już w przyszłym roku. Pierwsze co Neuralink chce zrobić, to wywiercić cztery otwory o średnicy 8 mm w czaszkach sparaliżowanych pacjentów, by wprowadzić implanty. Umożliwi to sparaliżowanym pacjentom kontrolować komputery i smartfony za pomocą myśli. Szef Max Hodak mówi „W nadchodzącym dziesięcioleciu pojawią się wspaniałe rzeczy w tej dziedzinie i trzeba wziąć to na poważnie”.
Musk, obstawia, że miliony ludzi w końcu zdecydują się na cybernetyczną poprawę i wejdą razem z Neuralink lepszą przyszłość.
„To zabrzmi dość dziwnie, ale ostatecznie osiągniemy symbiozę ze sztuczną inteligencją”, mówi Musk na konferencji prasowej we wtorek wieczorem w San Francisco. „To nie jest obowiązkowe. Jest to rzecz, którą możesz wybrać, jeśli chcesz. To jest coś, co moim zdaniem będzie naprawdę ważne w skali cywilizacyjnej”.
Wielu już próbowało.
Firmy takie jak CTRL-labs i Kernel pracują nad zewnętrznymi urządzeniami do wykrywania wzorców wystrzeliwania neuronów spoza ciała osoby i przesyłają je do komputera. Następnym etapem jest ustalenie, jak bezpiecznie wprowadzić urządzenie do mózgu, gdzie sygnały neuronowe są najsilniejsze, a proces może przebiegać znacznie szybciej. Opracowanie narzędzi do takiego zapisu neuronowego o wysokiej gęstości było jednym z celów inicjatywy BRAIN administracji Obamy.
Okazało się to co najmniej skomplikowane. Wkładanie przewodów elektrycznych i innych urządzeń do mózgu wymaga dużej precyzji. Mózg ma tendencję do traktowania sond jako obcych najeźdźców, tworząc bliznę wokół drutów, co zakłóca ich zdolność do przenoszenia wyraźnych sygnałów. Celem Neuralink jest pozostawienie swego rodzaju komputera do czytania umysłu, który siedzi bezpiecznie w nieskończoność czyjejś głowy.
„Wszystko to wydarzy się całkiem powoli”, mówi Musk. To nie będzie nagle, Neuralink będzie miał niesamowitą kontrolę i zacznie rozmawiać z ludzkim mózgiem. Zajmie to wiele czasu, ale zobaczysz, że na pewno nadejdzie.
Robot Neuralink wielkości grilla umieści sondy w mózgu.
Stuosobowy zespół Neuralink zbudował robota neurochirurgicznego wielkości grilla barbecue, który wykorzystuje wysokiej klasy optykę, aby zajrzeć do otworów wywierconych w czaszce, by następnie precyzyjnie umieścić przewody. Soczewki i oprogramowanie do wizji komputerowej pomagają robotowi uniknąć uderzenia w naczynia krwionośne, zmniejszając uszkodzenia mózgu i powstawanie blizn. Robot potrafi wprowadzić sześć nici (192 elektrody) na minutę. Każda taka nić może zostać indywidualnie wprowadzana do mózgu z mikronową precyzją, aby dokładnie wcelować w określone obszary mózgu. Każdy drut ma jedną czwartą szerokości ludzkiego włosa i jest spleciony z dziesiątkami elektrod. Ich konstrukcja i skład sprawiają, że są wystarczająco wytrzymałe, aby przejść przez tkankę mózgową. Firma zapewnia, że ponieważ jej elektrody są znacznie cieńsze i bardziej elastyczne, mniej narażają na uszkodzenie tkanek.
„Ponieważ rzeczy te są tak cienkie i elastyczne, ideą jest to, że poruszają się razem z tkanką, zamiast rozdzierać tkankę”,
Mówi naukowiec z Neuralink, Philip Sabes.
Neuralink przekazał, że wykonał co najmniej 19 operacji na zwierzętach za pomocą swoich robotów i z powodzeniem umieścił przewody, które nazywa „wątkami”, około 87% przeznaczonego czasu. U badanego szczura, przewód podłączony do portu USB-C w głowie przekazywał myśli do pobliskiego komputera. Ten brązowo-biały szczur, poruszał się po dużej prostokątnej klatce wypełnionej wiórami drzewnymi i serem parmezan. Pojedynczy kabel USB-C zapewnia pełną transmisję danych z urządzenia, nagrywając jednocześnie ze wszystkich kanałów ze szczytową wydajnością 85,5%. Wykonana z elastycznego polimeru macierz z małych i elastycznych „gwintów” elektrod, z 3072 elektrodami na matrycę rozmieszczonymi w 96 wątkach.
Trzask wystrzeliwania neuronów można było usłyszeć przez głośnik, podczas gdy oprogramowanie rejestrowało i analizowało aktywność mózgu. Philip Sabes twierdzi, że ilość danych zbieranych od szczura była około 10 razy większa niż ilość, którą dziś mogą zebrać najpotężniejsze czujniki.
Małpy są kolejnym krokiem.
Podczas prezentacji Elon Musk zaskoczył publiczność, potwierdzając, że Neuralink współpracuje z naczelnymi. Nie ujawnił natomiast jeszcze szczegółów na temat tej pracy „Zdecydowanie musimy zająć się małpą w pokoju” – mówi. „To delikatny temat. Małpa była w stanie kontrolować komputer swoim mózgiem.”
Jeśli dojdzie do zatwierdzenia pomysłu, by rozpocząć pracę ze sparaliżowanymi pacjentami. Elektrody Neuralink, umieszczone w otworach w czaszce pacjenta, mają rejestrować aktywność mózgu i przekazywać je do małego urządzenia wszczepionego za uchem, które z kolei przesyła dane do komputera.
Firma Neuralink będzie musiała wykazać, że może zrobić coś użytecznego i bezpiecznego, by rozpocząć testy na ludziach, nawet jeśli implanty działają zgodnie z oczekiwaniami. Hodak mówi, że pierwsze operacje będą miały miejsce w znieczuleniu ogólnym, ale ma nadzieję, że w przyszłości wystarczą miejscowe środki znieczulające. „Bezboleśnie wywiercimy laserowo otwory w czaszce, umieścimy nici, zatkamy otwór za pomocą czujnika, a następnie wrócimy do domu”, mówi. „To będzie proste, jak zdobycie Lasik”.
Neuralink udostępnił szczegółowe badanie naukowe.
Neuralink opublikował preprint z dodatkowymi szczegółami naukowymi na temat urządzeń dla ekspertów, którzy chcą wiedzieć więcej. Możesz go znaleźć na bioArxiv: „Zintegrowana platforma interfejsu mózg-maszyna z tysiącami kanałów”
https://www.biorxiv.org/content/10.1101/703801v1
Wizja z filmów science-fiction powstaje na naszych oczach.
Wizja Muska, jest jednak znacznie bardziej ambitna: stara się umożliwić ludziom „połączenie się” ze sztuczną inteligencją, dając ludziom nadludzką inteligencję – cel, który jest znacznie bardziej szumiący niż rzeczywisty plan rozwoju nowych technologii. Ale przecież z drugiej strony wiemy dobrze, że wizje Muska, często bardzo odległe dla świata dla niego są do osiągnięcia w dość krótkim czasie. Mocnym argumentem stojącym za tą tezą są jego dotychczasowe osiągi. I przypomnę, że z entuzjazmem Musk mówił o wprowadzeniu technologii do ludzkiego mózgu już w przyszłym roku tj. 2020.
Zapraszam także do zapoznania się z poniższym artykułami:
BIZNES W CHMURZE WG GOOGLE
Zbieranie informacji czy inwigilacja?
Zapraszam do dyskusji w komentarzach.
